Czy jesteśmy ze sobą za karę?

Znowu się opuściłam z pisaniem i nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Nie działo się nic i wszystko jednocześnie. Jak przystało na przewrotnie myślącą kobietę, długi weekend majowy spędziłam w mieście, gdyż cała reszta ludu ochoczo okupowała góry i jeziora. Paradoksalnie Nowa Huta okazała się dla mnie idealnym miejscem wyciszenia. Zalew Nowohucki Chociaż nie przepadam …

Czytaj dalej Czy jesteśmy ze sobą za karę?